środa, 16 kwietnia 2014

Od Hery C.D. Ramzes

Zachichotałam. Po chwili chichot zamienił się w śmiech. Ramzes popatrzył się na mnie dziwnie, po czym odwrócił się do mnie. Po chwili okiełznałam śmiech i powiedziałam:
- Cold... weź przestań zaczepiać... wszystkich...
- No dobra no... - wymruczał Cold i poszedł.
Pokłusowałam do Goplany, Amnezji i reszty stada. Usłyszałam za sobą kroki. Obróciłam głowę i westchnełam. Zobaczyłam Ramzesa. To co zobaczyłam jakieś 500 m za nim nieco bardziej mnie "przyciągneło". Ludzie brali kilka koni na jazdę. Przygalopowałam tam. Ramzes dziwnie się na mnie patrzył. Jeden z ludzi dał mi marchewkę. To go bardziej zmotywowało do większej odwagi. Obrócił się i niepewnie podszedł. Rzucili mu na trawę jabłko. Podszedł bliżej. Nie dał jednak sobie założyć kantara.
- Nie bój się - powiedziałam z uśmiechem.
Ogier popatrzył się na mnie z niepewnością. Ze strachem dał sobie założyć kantar. Po chwili przybiegł Cold. To zdekoncentrowało Ramzesa. Chciał go kopnąć. Nie wycelował, ale odgoniłam Cold'a. Amnezja i Goplana przyglądały się z daleka. Ramzes nie zapanował nad nienawiścią do ludzi. Uciekł. Przewróciłam oczami, ale nie mogłam za nim pobiegnąć. Ogier obejrzał się za mną. Zobaczył że nie pobiegłam za nim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz