Odetchnełam z ulgą
-Uff...-zaśmiałam się.-Kamień z serca!
Popatrzyłam na niego.
<Ramzes?>
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Od Ramzesa C.D. Hera
Wbiłem wzrok w ziemię.
-No dobrze.-uśmiechnąłem się do niej,po czym przypadkiem zbliżyłem się.
<Hera?>
-No dobrze.-uśmiechnąłem się do niej,po czym przypadkiem zbliżyłem się.
<Hera?>
czwartek, 24 kwietnia 2014
Od Hery C.D. Ramzes
-No...-powiedziałam nieśmiało.-Yyyymmm...
Zaciełam się na chwile. Po kilku sekundach powiedziałam:
-Ludzie... ludzie chcą Ciebie wziąć na jazdę... i... chciałabym żeby... to znaczy żebyś TY nie... "szalał"?
-Jak to "szalał"?-zapytał.
-No tak nie szalał w sęsie że nie zwalał ich??? Wytrzymasz chociarz ten jeden raz???-spytałam.
Ogier zawiesił się, jednak dodałam:
-No bo do stadniny przyjeżdżają tacy goście co oceniają konie i stadninę... i będą oglądać jazdę... i jak się dobrze spiszemy to oni dadzą nam... to znaczy dyrektorowi stadniny pieniądze na rozbudowę stadniny...
Ramzes?
Zaciełam się na chwile. Po kilku sekundach powiedziałam:
-Ludzie... ludzie chcą Ciebie wziąć na jazdę... i... chciałabym żeby... to znaczy żebyś TY nie... "szalał"?
-Jak to "szalał"?-zapytał.
-No tak nie szalał w sęsie że nie zwalał ich??? Wytrzymasz chociarz ten jeden raz???-spytałam.
Ogier zawiesił się, jednak dodałam:
-No bo do stadniny przyjeżdżają tacy goście co oceniają konie i stadninę... i będą oglądać jazdę... i jak się dobrze spiszemy to oni dadzą nam... to znaczy dyrektorowi stadniny pieniądze na rozbudowę stadniny...
Ramzes?
Od Ramzesa C.D. Hera
Stanąłem w kącie wybiegu.Usłyszałem Cold'a.Zabierali go do jazdy.Chciał zaimponować Herze..Nie wychodziło mu to zbytnio.Usłyszałem za sobą kroki.To była Hera.
Hera?
Hera?
wtorek, 22 kwietnia 2014
Od Hery C.D. Ramzes
-Ja? Cold'a? To bardziej on mnie.-powiedziałam cicho, ale tak by Ramzes mnie usłyszał.
(Ramzes?)
(Ramzes?)
Od Ramzesa C.D. Hera
Spuściłem niżej głowę.
-Wiem,Hero,że tego nie odwzajemniasz,bo kochasz Cold'a.-posmutniałem.-I tak pewnie będę musiał odejść,bo i tak prędzej czy później Cold mnie wyrzuci.-powiedziałem i zacząłem się powoli odwracać.
<Hera?>
-Wiem,Hero,że tego nie odwzajemniasz,bo kochasz Cold'a.-posmutniałem.-I tak pewnie będę musiał odejść,bo i tak prędzej czy później Cold mnie wyrzuci.-powiedziałem i zacząłem się powoli odwracać.
<Hera?>
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Od Hery C.D. Ramzes
Nie wiedziałam co powiedzieć. Zamurowło
mnie. Jeszcze żaden ogier (oprucz Cold'a) się we mnie chyba nie zakochał!
(Ramzes?)
mnie. Jeszcze żaden ogier (oprucz Cold'a) się we mnie chyba nie zakochał!
(Ramzes?)
Od Ramzesa C.D. Hera
-Może być.-szepnąłem i spojrzałem Herze w oczy.Uśmiechnąłem się do niej.-Hero,ja...ja...zakochałem się w Tobie.-wydusiłem z siebie.Bałem się co zrobi,może mnie kopnie,ugryzie?Wszystko się może zdarzyć.
<Hera?>
<Hera?>
niedziela, 20 kwietnia 2014
Od Amnezji
Biegłam przez dużą łąkę w poszukiwaniu brata. Nie znalazłam go więc poszłam na małą do reszty. Galopowałam od jednego konta do drugiego. Nie miałam zbytnio co robić. Żadnych fajnych ogierów. Nudy. Nagle zaczepiła mnie Goplana.
- Hej!-powiedziała.
- No cześć... -odpowiedziałam jej.-Porobimy coś?
(Goplana?)
- Hej!-powiedziała.
- No cześć... -odpowiedziałam jej.-Porobimy coś?
(Goplana?)
Od Ramzesa C.D. Hera
Przez dłuższy czas nie mogłem wstać.Tak bardzo bolała mnie noga.Jakiś koleś dotknął jej za mocno.Zarżałem z bólu.Podnieśli mnie.Nawet nie miałem siły walczyć z nimi.Przez Cold'a mogłem już nigdy nie wstać.Po kilku godzinach wypuścili mnie na wybieg bym rozruszał nogę.Podszedłem do Hery i powiedziałem:
-Hej...-kulałem cały czas.
<Hera?>
-Hej...-kulałem cały czas.
<Hera?>
Od Hery C.D. Ramzes
Miarka się przebrała. Skuliłam uszy i odpędziłam Cold'a. Ludzie przybiegli i przeprowadzili go na inne pastwisko. Dwuch przybiegło do Ramzesa. Chyba zabrali go do Wetrynarza :'(.
(Ramzes?)
(Ramzes?)
Od Ramzesa C.D. Hera
Uśmiechnąłem się do niej.Po chwili usłyszałem ludzi.Odwróciłem głowę w tamtą stronę.Jeden uklęknął przy mojej nodze i dotknął jej po czym ścisnął.Zarżałem cicho...Posmarowali to jakimś glutowatym czymś i odeszli.Po chwili przyszedł Cold i kopnął mnie w nogęZarżałem głośno i upadłem.
(Hera?)
(Hera?)
sobota, 19 kwietnia 2014
Od Hery C.D. Ramzes
Zaśmiałam się. Jeszcze nigdy nikt mi tego nie mówił!
-No...-powedziałam.- To bardzo miło.
Nie wiedziałam co powiedzieć, więc powiedziałam to.
(Ramzes?)
-No...-powedziałam.- To bardzo miło.
Nie wiedziałam co powiedzieć, więc powiedziałam to.
(Ramzes?)
środa, 16 kwietnia 2014
Od Ramzesa C.D Hera
Uśmiechnąłem się do niej.Kiedy wrócili z przejażdżki,podeszłem do niej i powiedziałem:
-Jak ty potrafisz tak wytrzymać z ludźmi?-zapytałem oburzony.Ta się zaśmiała i odpowedziała:
-Lata praktyki.-i odeszła jednak udało mi się ją zatrzymać.
-Hero,ja...ja...znaczy ty...mi się bardzo podobasz...-powiedziałem nieśmiało,a Hera zarumieniła się.
Hero?
-Jak ty potrafisz tak wytrzymać z ludźmi?-zapytałem oburzony.Ta się zaśmiała i odpowedziała:
-Lata praktyki.-i odeszła jednak udało mi się ją zatrzymać.
-Hero,ja...ja...znaczy ty...mi się bardzo podobasz...-powiedziałem nieśmiało,a Hera zarumieniła się.
Hero?
Od Hery C.D Ramzes
Po oglądaniu "Rodeo" w wykonaniu Ramzesa wzieli mnie jazdę. Osiodłali mnie i wsiadła mi na grzbiet jakaś dziewczyna. Szczęście że załorzyła mi kantarek sznurkowy. Jeździliśmy na dużej łonce obok małej na której był Ramzes i reszta stada. Były nawet skoki. Ramzes CAŁY czas przyglądał się jeździe, a gdy to zobaczyłam zaśmiałam się cicho.
(Ramzes?)
(Ramzes?)
Od Ramzesa C.D. Hera
-Zależy Ci na mnie?-zapytałem niepewnie.Klacz skinęła głową.
-A co?-zapytała.
-Szczerze?Nigdy nie usłyszałem od nikogo żadnych takich słów.To dla mnie nowość...-powiedziałem.Kuśtykając podszedłem do niej.Nastał świt.Ludzie przyszli i założyli mi munsztuk.Wściekłem się,bo to strasznie raniło język.Kopnąłem jakiegoś człowieka.Jeden wsiadł na mnie,a ja go zrzuciłem.Bali się mnie po jakimś czasie i dali mi w końcu spokój.Nareszcie zauważyli,że coś jest nie tak z moją nogą.Cold cały czas mierzył mnie wzrokiem.Prychnąłem wściekły.
<Hera>
-A co?-zapytała.
-Szczerze?Nigdy nie usłyszałem od nikogo żadnych takich słów.To dla mnie nowość...-powiedziałem.Kuśtykając podszedłem do niej.Nastał świt.Ludzie przyszli i założyli mi munsztuk.Wściekłem się,bo to strasznie raniło język.Kopnąłem jakiegoś człowieka.Jeden wsiadł na mnie,a ja go zrzuciłem.Bali się mnie po jakimś czasie i dali mi w końcu spokój.Nareszcie zauważyli,że coś jest nie tak z moją nogą.Cold cały czas mierzył mnie wzrokiem.Prychnąłem wściekły.
<Hera>
Od Hery C.D Ramzes
Nie chciałam żeby odchodził. Poprostu coś do nego miałam. Szacunek... cokolwiek by nie odchodził.
- Ale... ale ty niemożesz tak poprostu odejść... - powiedziałam na skraju od prawdziwego płaczu.
- Czemu ? - zapytał nie patrząc na mnie.
- Bo... bo choć byś uciekł to i tak by cię złapali i ... i jest to dla mnie naprawdę warzne żebyś nadal tu był, a... a zresztą to idź sobie jak już tak bardzo chcesz... - powiedziałam, a ogier stanoł i rozmyślał...
(Ramzes?)
- Ale... ale ty niemożesz tak poprostu odejść... - powiedziałam na skraju od prawdziwego płaczu.
- Czemu ? - zapytał nie patrząc na mnie.
- Bo... bo choć byś uciekł to i tak by cię złapali i ... i jest to dla mnie naprawdę warzne żebyś nadal tu był, a... a zresztą to idź sobie jak już tak bardzo chcesz... - powiedziałam, a ogier stanoł i rozmyślał...
(Ramzes?)
Od Ramzesa C.D Hera
-Jeśli masz jakiś problem to mi go wyjaw od razu!I tak nie mam zamiaru tu dłużej siedzieć,bo jak nada się okazja spadam stąd...-mruknąłem.Cold wściekły kopnął mnie w bolącą nogę.Tym razem nie potrafiłem wstać,ale jakoś się podniosłem.
-Jesteś wredny!-powiedziałem,a Cold odszedł.Podszedłem do Hery kuśtykając.Ból był niemiłosierny.
-Przepraszam Cię,Hero...Ja nie chciałem,ale i tak nie będziecie mieli przed sobą żadnych przeszkód,bo jak nada się okazja odejdę...Ty możesz być ze swoim Cold'em...-powiedziałem,odwróciłem się i pokuśtykałem na drugi koniec pastwiska.
<Hera?>
-Jesteś wredny!-powiedziałem,a Cold odszedł.Podszedłem do Hery kuśtykając.Ból był niemiłosierny.
-Przepraszam Cię,Hero...Ja nie chciałem,ale i tak nie będziecie mieli przed sobą żadnych przeszkód,bo jak nada się okazja odejdę...Ty możesz być ze swoim Cold'em...-powiedziałem,odwróciłem się i pokuśtykałem na drugi koniec pastwiska.
<Hera?>
Hera C.D Ramzes
Zdenerwowałam się. Czy oni ciągle muszą się bić???
- Nie wytrzymam!!! No konie no! Zaraz wybuchne. - krzyknełam. - Mam was dosyć!
Pogalopowałam do konta pastwiska. Z moich oczu polały się łzy. Podszedł Cold.
- Przepraszam Cię ... - powiedział z poczuciem winy. - Wiem że źle robie ...
- Okej ... ale nie bijcię się. - odpowiedziałam mu ocierając łzy.
- Wiem ... - mówił - ponosi mnie.
Podbiegł Ramzes. Cold przymierzał się by go kopnąć, lecz szturchnełam go. Prwrócił oczyma.
(Ramzes?)
- Nie wytrzymam!!! No konie no! Zaraz wybuchne. - krzyknełam. - Mam was dosyć!
Pogalopowałam do konta pastwiska. Z moich oczu polały się łzy. Podszedł Cold.
- Przepraszam Cię ... - powiedział z poczuciem winy. - Wiem że źle robie ...
- Okej ... ale nie bijcię się. - odpowiedziałam mu ocierając łzy.
- Wiem ... - mówił - ponosi mnie.
Podbiegł Ramzes. Cold przymierzał się by go kopnąć, lecz szturchnełam go. Prwrócił oczyma.
(Ramzes?)
Od Ramzesa C.D Hera
Pod kłusowałem do Hery.W sumie...Prędzej czy później i tak mnie złapią.Jeden walnął mnie batem,po czym stanąłem dęba.Cold zaśmiał się.
-No i co,dzielny rycerzyku?
-Zamknij się!-krzyknąłem.Ten zanosił się ze śmiechu.Kiedy ludzie wpuścili mnie na jego wybieg,pobiliśmy się.Był cały skopany.Odwróciłem się i nie ruszałem się.Cały czas gapiłem się na moją wolność,którą ludzie odebrali mi...Westchnąłem cicho.Nagle podszedł Cold i kopnął mnie.
-Kurde,jak Ci zaraz walnę,to się z bólu ze...-nie dokończyłem,bo ten kopnął mnie w nogę i upadłem.Wstałem i odwróciłem się,jednak kulałem.Kiedy podszedł kopnąłem go w szyję i odszedł.
<Hera?>
-No i co,dzielny rycerzyku?
-Zamknij się!-krzyknąłem.Ten zanosił się ze śmiechu.Kiedy ludzie wpuścili mnie na jego wybieg,pobiliśmy się.Był cały skopany.Odwróciłem się i nie ruszałem się.Cały czas gapiłem się na moją wolność,którą ludzie odebrali mi...Westchnąłem cicho.Nagle podszedł Cold i kopnął mnie.
-Kurde,jak Ci zaraz walnę,to się z bólu ze...-nie dokończyłem,bo ten kopnął mnie w nogę i upadłem.Wstałem i odwróciłem się,jednak kulałem.Kiedy podszedł kopnąłem go w szyję i odszedł.
<Hera?>
Od Hery C.D. Ramzes
Zachichotałam. Po chwili chichot zamienił się w śmiech. Ramzes popatrzył się na mnie dziwnie, po czym odwrócił się do mnie. Po chwili okiełznałam śmiech i powiedziałam:
- Cold... weź przestań zaczepiać... wszystkich...
- No dobra no... - wymruczał Cold i poszedł.
Pokłusowałam do Goplany, Amnezji i reszty stada. Usłyszałam za sobą kroki. Obróciłam głowę i westchnełam. Zobaczyłam Ramzesa. To co zobaczyłam jakieś 500 m za nim nieco bardziej mnie "przyciągneło". Ludzie brali kilka koni na jazdę. Przygalopowałam tam. Ramzes dziwnie się na mnie patrzył. Jeden z ludzi dał mi marchewkę. To go bardziej zmotywowało do większej odwagi. Obrócił się i niepewnie podszedł. Rzucili mu na trawę jabłko. Podszedł bliżej. Nie dał jednak sobie założyć kantara.
- Nie bój się - powiedziałam z uśmiechem.
Ogier popatrzył się na mnie z niepewnością. Ze strachem dał sobie założyć kantar. Po chwili przybiegł Cold. To zdekoncentrowało Ramzesa. Chciał go kopnąć. Nie wycelował, ale odgoniłam Cold'a. Amnezja i Goplana przyglądały się z daleka. Ramzes nie zapanował nad nienawiścią do ludzi. Uciekł. Przewróciłam oczami, ale nie mogłam za nim pobiegnąć. Ogier obejrzał się za mną. Zobaczył że nie pobiegłam za nim.
- Cold... weź przestań zaczepiać... wszystkich...
- No dobra no... - wymruczał Cold i poszedł.
Pokłusowałam do Goplany, Amnezji i reszty stada. Usłyszałam za sobą kroki. Obróciłam głowę i westchnełam. Zobaczyłam Ramzesa. To co zobaczyłam jakieś 500 m za nim nieco bardziej mnie "przyciągneło". Ludzie brali kilka koni na jazdę. Przygalopowałam tam. Ramzes dziwnie się na mnie patrzył. Jeden z ludzi dał mi marchewkę. To go bardziej zmotywowało do większej odwagi. Obrócił się i niepewnie podszedł. Rzucili mu na trawę jabłko. Podszedł bliżej. Nie dał jednak sobie założyć kantara.
- Nie bój się - powiedziałam z uśmiechem.
Ogier popatrzył się na mnie z niepewnością. Ze strachem dał sobie założyć kantar. Po chwili przybiegł Cold. To zdekoncentrowało Ramzesa. Chciał go kopnąć. Nie wycelował, ale odgoniłam Cold'a. Amnezja i Goplana przyglądały się z daleka. Ramzes nie zapanował nad nienawiścią do ludzi. Uciekł. Przewróciłam oczami, ale nie mogłam za nim pobiegnąć. Ogier obejrzał się za mną. Zobaczył że nie pobiegłam za nim.
wtorek, 15 kwietnia 2014
Od Ramzesa
Przechadzałem się koło niedalekiej pustyni.Ta...Wiem,że to dziwne,ale wychowałem się właśnie na pustyni.Jestem przystosowany do takiego środowiska iż urodziłem się tu.Po jakiejś kilku godzinnej wędrówce ujrzałem stadninę.Wszedłem na wzgórze i rozglądałem się chwilę.Nagle usłyszałem za sobą tupot kopyt i krzyki ludzi.Rzuciłem się do ucieczki.Ludzie doganiali mnie.W końcu na mojej szyi poczułem ucisk pętli.Potem znów kolejny.Zacząłem wierzgać i rżeć głośno.Jednego z ludzi skopałem z konia.Drugi zaś prawie mnie udusił...No nic...Ostatkiem sił walczyłem.Zaciągnęli mnie do jakiejś stadniny.To chyba była ta,którą przedtem obserwowałem.Najlepsze było to,że wszystkie konie gapiły się na mnie.Nawet jeden z ogierów się ze mnie śmiał.Prychnąłem wściekły.Wprowadzili mnie do jakiegoś durnego boksu.Stanąłem wielce wściekły na cały świat,lecz nie...Byłem wściekły na ludzi.Nienawidzę ich!Usłyszałem koło siebie konia.Nastawiłem ucho.
-Witaj,jestem Hera.-usłyszałem głos jakiejś klaczy.Nie spojrzałem tam.Nie miałem po co...
-Ramzes.-przedstawiłem się.Odwróciłem się,bo zgłodniałem.To co ujrzałem przechodziło wszelkie końskie pojęcie.Ta klacz!Nie no boska po prostu!Taka piękna.Uśmiechnęła się po chwili.Wieczorem wypuszczali nas na jakieś pastwisko.Starałem się uciec,jednak nici z tego.
-Hej,ty dzikusie!-zawołał głos jakiegoś ogiera.Odwróciłem się i zobaczyłem tego samego,co się ze mnie wcześniej śmiał.
-Czego chcesz?!-warknąłem na niego.Byłem na niego wściekły.
-Uspokój się...-mruknął.Podszedłem do niego.
-Sam się uspokój!Od początku się mnie czepiasz!Skoro masz zamiar komuś zaimponować to ten ktoś musi być tak samo durny jak ty,bo i tak nikomu nie zaimponujesz swoim egoizmem i samolubstwem!-krzyknąłem i odwróciłem się.Ten zaś dziabnął mnie w zad.Kopnąłem go.
-Jaki rycerz...-powiedział.Miarka się przebrała.Stanąłem dęba i przewróciłem go.
-Też byś był taki gdybyś żył na wolności!A ludzie...Oni zabrali to koniom.Jesteś głupim,chamskim koniem,który siedzi w tym swoim boksie i myśli,że jest fajny.Ja nie mam zamiaru tu dłużej siedzieć!-wrzasnąłem na niego i spojrzałem z pogardą.Kątem oka zobaczyłem Herę,która cicho chichocze.
<Hera?>
-Witaj,jestem Hera.-usłyszałem głos jakiejś klaczy.Nie spojrzałem tam.Nie miałem po co...
-Ramzes.-przedstawiłem się.Odwróciłem się,bo zgłodniałem.To co ujrzałem przechodziło wszelkie końskie pojęcie.Ta klacz!Nie no boska po prostu!Taka piękna.Uśmiechnęła się po chwili.Wieczorem wypuszczali nas na jakieś pastwisko.Starałem się uciec,jednak nici z tego.
-Hej,ty dzikusie!-zawołał głos jakiegoś ogiera.Odwróciłem się i zobaczyłem tego samego,co się ze mnie wcześniej śmiał.
-Czego chcesz?!-warknąłem na niego.Byłem na niego wściekły.
-Uspokój się...-mruknął.Podszedłem do niego.
-Sam się uspokój!Od początku się mnie czepiasz!Skoro masz zamiar komuś zaimponować to ten ktoś musi być tak samo durny jak ty,bo i tak nikomu nie zaimponujesz swoim egoizmem i samolubstwem!-krzyknąłem i odwróciłem się.Ten zaś dziabnął mnie w zad.Kopnąłem go.
-Jaki rycerz...-powiedział.Miarka się przebrała.Stanąłem dęba i przewróciłem go.
-Też byś był taki gdybyś żył na wolności!A ludzie...Oni zabrali to koniom.Jesteś głupim,chamskim koniem,który siedzi w tym swoim boksie i myśli,że jest fajny.Ja nie mam zamiaru tu dłużej siedzieć!-wrzasnąłem na niego i spojrzałem z pogardą.Kątem oka zobaczyłem Herę,która cicho chichocze.
<Hera?>
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Nowa! Oto Amnezja!
Widzie że nas coraz więcej :D !
Imię: Amnezja (w skrucie Ami)
Płeć: Klacz
Wiek: 2,5
Rasa: Pół Koń arabski, pół śląski.
Hierarchia: Beta
Box: 5
Cechy charakteru: Spokojna, choć do czasu. Tajemnicza, lubi ciszę. Uwielbia brykać. Jest ujeżdżona do parad.
Cechy fizyczne: Szybka i giętka.
Partner: Szuka spokojnego, kochanego ogiera.
Wzrost: około 1m 39cm, wciąż rośnie.
Historia: Jest młodszą siostrą Cold'a. Historii nie ma takiej jak on ale TROCHĘ lepszą. I tak wiele nie gada. Powie na jej temat tylko kilka małych zdań których nie opłaca się pisać.
Inne zdjęcia:
Płeć: Klacz
Wiek: 2,5
Rasa: Pół Koń arabski, pół śląski.
Hierarchia: Beta
Box: 5
Cechy charakteru: Spokojna, choć do czasu. Tajemnicza, lubi ciszę. Uwielbia brykać. Jest ujeżdżona do parad.
Cechy fizyczne: Szybka i giętka.
Partner: Szuka spokojnego, kochanego ogiera.
Wzrost: około 1m 39cm, wciąż rośnie.
Historia: Jest młodszą siostrą Cold'a. Historii nie ma takiej jak on ale TROCHĘ lepszą. I tak wiele nie gada. Powie na jej temat tylko kilka małych zdań których nie opłaca się pisać.
Inne zdjęcia:
Nowy! Oto Ramzes!
Witamy Ramzesa!
Imię: Ramzes
Płeć: Ogier
Wiek: 5 lat
Rasa: Mustang
Box: Nr.2
Hierarchia: Omega
Charakter: miły,mądry,dzielny,odważny,pomocny,zabawny,romantyczny,nie poddaje się tak łatwo,dominujący,wyrozumiały,potrafi rządzić i przywrócić porządek,wierny i oddany partnerce,skory do walk.
Cechy fizyczne: bardzo silny,szybki,zwinny,żywiołowy
Wzrost: 1 m 58 cm
Historia:
Partner/ka: szuka/zakochany w Herze
Inne zdj.:
Jak był malutki:
Imię: Ramzes
Płeć: Ogier
Wiek: 5 lat
Rasa: Mustang
Box: Nr.2
Hierarchia: Omega
Charakter: miły,mądry,dzielny,odważny,pomocny,zabawny,romantyczny,nie poddaje się tak łatwo,dominujący,wyrozumiały,potrafi rządzić i przywrócić porządek,wierny i oddany partnerce,skory do walk.
Cechy fizyczne: bardzo silny,szybki,zwinny,żywiołowy
Wzrost: 1 m 58 cm
Historia:
Partner/ka: szuka/zakochany w Herze
Inne zdj.:
Jak był malutki:
niedziela, 13 kwietnia 2014
Nowy! Oto Cold!
Imię: Cold
Wiek: 6,5 l.
Płeć: Ogier
Hierarchia: Beta
Cechy charakteru: Nie bez powodu nazywa się Cold. Czasem się rządzi. Szczyci się niewyobrarzalną siłą. Zwykle wygrywa walki. Jego dominacja robi wiele. Nie jest żadnym tam miłym ogierem. Jedynie dla partnerki potrafi wykazać miłość. Nigdy nie przepadał za innymi ogierami.
Rasa: Koń Śląski
Cechy fizyczne: BARDZO silny, szybki być nie musi.
Wzrost: 1m 67cm.
Partner/ka: Zakochany po uszy w Herze.
Historia: Ech... zawsze opowiada że było mu dobrze. Tak nie jest. On tylko tym ukrywa okrutną prawdę. Sam nigdy nie chciał tego opowiadać. W młodości nie miał przyjaciuł, dlatego teraz stał się taki jak jest. Nigdy nie zaznał przyjaźni. Gdy dorósł ujezdzili go. Był dobry w ujeżdżeniu, jednak czasem mścił się na jeźdźcu. Dalej nie opowie bo nie chce.
Inne zdj.:
Wiek: 6,5 l.
Płeć: Ogier
Hierarchia: Beta
Cechy charakteru: Nie bez powodu nazywa się Cold. Czasem się rządzi. Szczyci się niewyobrarzalną siłą. Zwykle wygrywa walki. Jego dominacja robi wiele. Nie jest żadnym tam miłym ogierem. Jedynie dla partnerki potrafi wykazać miłość. Nigdy nie przepadał za innymi ogierami.
Rasa: Koń Śląski
Cechy fizyczne: BARDZO silny, szybki być nie musi.
Wzrost: 1m 67cm.
Partner/ka: Zakochany po uszy w Herze.
Historia: Ech... zawsze opowiada że było mu dobrze. Tak nie jest. On tylko tym ukrywa okrutną prawdę. Sam nigdy nie chciał tego opowiadać. W młodości nie miał przyjaciuł, dlatego teraz stał się taki jak jest. Nigdy nie zaznał przyjaźni. Gdy dorósł ujezdzili go. Był dobry w ujeżdżeniu, jednak czasem mścił się na jeźdźcu. Dalej nie opowie bo nie chce.
Inne zdj.:
piątek, 11 kwietnia 2014
Od Goplany-Heeej!
Cześć! Jestem tu nowa i oto opowiadanie jak tu dotarłam :)
Spałam sobie spokojnie w moim boxie. Obudziłam się jak zwykle o 6.30 i wstałam by coś zjeść. W rzłobie miałam akurat pełno owsa. Zjadłam wszystko ze smakiem i po chwili usłyszałam otwieranie boxu. Instruktorka przyczepiła mi do kantaru uwiąz i wyprowadziła mnie na dwór. Na parkingu stał koniowóz. Wprowadziła mnie tam i poraz ostatni usłyszałam głos tamtych koni. Od tamtego czasu myśle cały czas o moim synie. Jechałm bardzo długo. Chyba nawet trzy godziny. Dotarłam na miejsce. Zarżałam donośnie. Odpowiedziało mi kilka głosów. Weszłam do stajni i zarżałem jeszcze raz. Tym razem odpowiedział mi jeden donośmy głos. Była to kara Wielkopolska klacz o imienu Hera. Wprowadzili mnie do boxu nr. 3. Zajrzałam przez kraty wolnego boxu nr.2 do boxu 1. Hera popatrzyłana mnie miło i odwruciła wzrok. Po tym poszłam znowu spać.
(The End ;3)
Spałam sobie spokojnie w moim boxie. Obudziłam się jak zwykle o 6.30 i wstałam by coś zjeść. W rzłobie miałam akurat pełno owsa. Zjadłam wszystko ze smakiem i po chwili usłyszałam otwieranie boxu. Instruktorka przyczepiła mi do kantaru uwiąz i wyprowadziła mnie na dwór. Na parkingu stał koniowóz. Wprowadziła mnie tam i poraz ostatni usłyszałam głos tamtych koni. Od tamtego czasu myśle cały czas o moim synie. Jechałm bardzo długo. Chyba nawet trzy godziny. Dotarłam na miejsce. Zarżałam donośnie. Odpowiedziało mi kilka głosów. Weszłam do stajni i zarżałem jeszcze raz. Tym razem odpowiedział mi jeden donośmy głos. Była to kara Wielkopolska klacz o imienu Hera. Wprowadzili mnie do boxu nr. 3. Zajrzałam przez kraty wolnego boxu nr.2 do boxu 1. Hera popatrzyłana mnie miło i odwruciła wzrok. Po tym poszłam znowu spać.
(The End ;3)
Nowa!
Imię: Goplana (ksywka: Niunia, Goplanka, Goplanunia, Goplaneczka)
Płeć: Klacz
Wiek: 6l
Rasa: Koń huculski
Box: 3
Hierarchia: Gamma
Charakter: Miła, spokojna, słodka. Jest koniem rekreacyjnym. Ludzie uwielbiają na niej jeździć, ponieważ ma bardo wygodny chud i jest spokojna. Nigdy nie przyszło do głowy jej bryknąć bez powodu.
Cechy fizyczne: skoczna.
Wzrost: 1 m 34 cm.
Historia: Nie ma w niej nic złego. urodziła się w dobrej stadninie i żyła tam sobie spokojnie, do czasu kupienia przez dyrektora tej stadniny.
Partner/ka: szuka ale nie musi mieć.
Płeć: Klacz
Wiek: 6l
Rasa: Koń huculski
Box: 3
Hierarchia: Gamma
Charakter: Miła, spokojna, słodka. Jest koniem rekreacyjnym. Ludzie uwielbiają na niej jeździć, ponieważ ma bardo wygodny chud i jest spokojna. Nigdy nie przyszło do głowy jej bryknąć bez powodu.
Cechy fizyczne: skoczna.
Wzrost: 1 m 34 cm.
Historia: Nie ma w niej nic złego. urodziła się w dobrej stadninie i żyła tam sobie spokojnie, do czasu kupienia przez dyrektora tej stadniny.
Partner/ka: szuka ale nie musi mieć.
Stadnina skonczona!
Na to się czekało! Stajnia skończona! Proszę was- dodawajcie konie! Niech Stadnina Wiatru tętni życiem!
Pozdrawiam, Hera!
Pozdrawiam, Hera!
Subskrybuj:
Posty (Atom)